Chodzenie z wiarą po “wodach śmierci”…!

Niedziela – Dzień Pański, w którym mamy pożywiać się, w radości i weselu, słowem Pana oraz Jego Ciałem i Krwią. W niedzielę, kiedy cały ochrzczony i wierzący lud spotyka się w domu Pana, by celebrować Najświętszą Ofiarę, która przypomina nam, że tworzymy duchową rodzinę, nasz Starszy Brat wyznaczył nam drogę świętego życia i karmi nas swoim słowem i swoim Ciałem i Krwią.

Ewangelia dzisiejsza przypomina nam dwa cuda naszego Pana Jezusa Chrystusa. Pierwszy cud to wydarzenie, w którym Syn Boży szedł po wodzie. Drugi zaś cud przypomina, że On jest w mocy zbawić, podnieść tych, którzy toną w wodach. Te dwa cudowne fakty, opisane przez ewangelistę Mateusza, mają bezpośrednie zastosowanie w naszym życiu.

Jezus Chrystus idzie po wodzie w tym znaczeniu, że jego czystość i świętość Go podtrzymują i zabezpieczają, są ponad chaosem i słabością, kruchością i niestałością rzeczy tego świata. Możemy powiedzieć, że Jego chodzenie po wodzie jest znakiem Jego własnej świętości. On jest święty. Z drugiej strony, Jezus Chrystus ratuje, zbawia tych, którzy topią się w wodach zła, grzechu, niewiary, pychy, małostkowości, nienawiści, niemoralności i wszelkiego plugastwa.

Opisana scena mówi nam o Jego niezmierzonej miłości, mówi o Jego miłosierdziu wypływającym z Jego przebitego Serca, mówi także o tym, że On jest jedynym Odkupicielem i Zbawicielem i nie ma innego poza Nim. W ten to sposób odkrywamy w Jezusie z Nazaretu tego, który jest święty – i dlatego idzie po wodzie; ale także i to, że On jest Zbawicielem i dlatego ratuje tych, którzy toną w odmętach tego świata. Jest czymś istotnym by mieć przed oczami te dwa wymiary: doskonałość-świętość Jezusa i Jego miłosierdzie.