Duch Święty dla wielu chrześcijan pozostaje nadal Wielkim Nieznajomym. A przecież we wszystkim co czynimy powinniśmy prosić o radę Ducha Świętego i w ten sposób spróbować się z Nim zaprzyjaźnić. Duch Święty często pomijany jest w modlitwach wiernych, którzy chętniej przyzywają wstawiennictwa Matki Bożej i świętych.To oczywiście bardzo dobre praktyki, ale nie zapominajmy, że dla dobrego, prawego i pobożnego życia konieczne są dary Ducha Świętego, o które powinniśmy nieustannie prosić: dar mądrości, rozumu, umiejętności, rady, męstwa, pobożności i bojaźni Bożej. One pozwalają nam kroczyć drogą ku świętości i dawać świadectwo chrześcijańskiego życia.Ks. Paweł Rytel-Andrianik przypomniał, że św. Jan Paweł II do końca życia odmawiał codziennie modlitwę do Ducha Świętego, której nauczył go ojciec. Papież poświęcił również całą encyklikę Duchowi Świętemu pt. „Dominum et Vivificantem” z 1986 r.Idąc wzorem św. Jana Pawła II i papieża Franciszka, który nazywa Ducha Świętego Nauczycielem życia, spróbujmy się wsłuchiwać w inspiracje Ducha Świętego i korzystać z Jego rady na co dzień, w różnych sytuacjach, którym stawiamy czoła, i przy różnych decyzjach, które mamy do podjęcia. Po co mamy zdawać się na własną intuicję, która często bywa mylna, kiedy mamy tak wielkiego Doradcę.(oprac. na podstawie radiomaryja.pl)